Bieg. 1 h. HRavg. 145, max 167. Wydolnościowo ok. W lesie sporo błota i lodu. Lekki ból gardła ciągle mnie prześladuje, idę łykać prochy.
Wieczorem jednak wsiadłem na trenażer. 1h TReg. HRavg. 115. Cały czas ciągnęło mnie żeby przycisnąć i zrobic cięższy trening. To chyba znak, że dyspozycja rośnie.
Wczoraj odpuściłem trening. Czułem, że organizm się domaga dnia pauzy. Zgodnie z radą Friela odpoczynek jest tak samo ważny jak trening. Rzeczywiście nie chodzi o to, by za ciężko trenowac tylko żeby mieć dobre wyniki.