Normalnie bym dzisiaj zaczął sezon rowerowy, w tym roku jestem w środku cyklu przygotowawczego (105 h treningu). Pogoda bajeczna, trochę wiatru w paszczę przy jeździe na zachód sprawiło, że intensywność wyższa od zaplanowanej.
TTemp. 2,5 h, dst. 61 km. Asfalt. HR avg 138, dość wysoko (w lutym tylko raz wyższa).