5 km, 15 minut. Jeden zjazd, jeden podjazd – żeby nie zapomnieć jak się siedzi na rowerze. Całe dwa dni przerwy, a mam wrazenie, ze nie jeździłem miesiące…
Jutro odpoczynek i w sobotę Bardo, w przyszłym tygodniu ostatnia szansa na przygotowanie się do MTB Trophy