2008.06.22 – cztery tysiące

Tempo, tempo, tempo. Więcej asfaltu niż wczoraj, Zacząłem obolały po wczorajszych podjazdach, ale później było lepiej: podjazd kostką spod Bramy Krakowskiej i zjazd …. znów po schodach. Później do Pieskowej, zjazd czerwonym, podjazd do Skały i zjazd drewnianą drogą…

Stuknęło mi 4000 km przejechanych w tym sezonie.

 

22 cze 08

Data

 

Total

2:32:24

NZ

00:07:05

HZ

00:21:14

FZ

00:55:46

PZ

01:08:19

NZ

5%

HZ

14%

FZ

37%

PZ

45%

Average

133

Maximum

163

Kcal

1601

Trip

54,60

2008.06.21 – w górę i w dół po dolinkach

Pogoda taka piękna, że pojchałem przed siebie bez planu treningowego. Dużo podjazdów, trochę zjazdów, w tym jeden z ulubionych do Doliny Prądnika. W zeszłym roku przewężenie i kamienne progi mnie pokonywały. Dzisiaj za każdym razem mam dreszczyk emocji, ale technicznie żadnych problemów. Znów MTB Trophy się przydaje.

Wyszło 3 h jazdy i prawie 60 km. Jutro powtórka

 

21 cze 08

Data

 

Total

3:01:22

NZ

00:40:59

HZ

00:03:22

FZ

01:07:22

PZ

01:09:39

NZ

54%

HZ

4%

FZ

89%

PZ

92%

Average

130

Maximum

159

Kcal

1912

Trip

58,40