Wycieczka z forum rowerowanie.pl. Z każdym kilometrem jechało się lepiej, ale znów pech sprzętowy.Gałąź wkręciła się w łancuch i padł kolejny hak (70 zł), złamała się też ośka w tylnym kole, mam nadzieję, że polski mavic (Harfa?) uzna, że to oznacza naprawę w ramach gwarancji.
Za chwilę kolejna zmiana klocków hamulcowych i pedałów. Ośka w moim timie jest co raz bardziej krzywa.W powietrzu wisi konieczność kupna nowej ramy. Ta moja jest za mała co odczuwam co raz bardziej. Zwłaszcza na podjazdach wymusza kulenie się, tak jak na zdjęciu poniżej. Nie tani ten sport.