Sezon 2008 zamknięty

Ogólnie Drugi rok kontynuuje przygodę z bardziej sportowym MTB. Z różnym natężeniem prowadziłem treningi od grudnia 2007 do września 2008. Nadal kocham jeździć na rowerze po górach, lubię się sponiewierać i poczuć adrenalinę, ruszyć na trasę w towarzystwie sobie podobnych.

Cel główny został więc osiągnięty, z celami sportowymi było gorzej.

Osiągnięcia. Niewątpliwie największym było ukończenie tegorocznego MTB Trophy. Mimo przeciwieństw losu (urwany hak, wymiana ramy) oraz chwil zwątpienia na II etapie (dzięki Kasia i Misq za trzymanie ducha walki) ukończyłem ten najtrudniejszy podobno wyścig etapowy w Polsce.

Porażki. Nie ukończenie dwóch wyścigów (MTB Marathon Krynica i XC w Pychowicach). Pierwszy z powodu bólu brzucha, drugi awarii. W pierwszym przypadku zabrakło mi hartu ducha, aby mimo dolegliwości dotrzeć, w drugim motywacji, aby po raz 4 naprawiać kleszczący się łańcuch.Jeśli popatrzeć na zimno to jeden i drugi maraton był do ukonczenia. Porażką było niezakwalifikowanie się na dystans GIGA w Zawoi, w Bikemaraton.

Wymiar sportowy. Tu jest największy kłopot. Generalnie to jeździłem znacznie poniżej swoich oczekiwań, choć pewnie niewiele poniżej swoich możliwości.Od lipca moje wyniki regularnie się pogarszały. Analizuję ciągle powody. Zewnętrzne to mniej czasu na trening, osobiste to niekonsekwencja w trzymaniu się planu treningowego i mniejsza liczba treningów intensywnych zastąpiona długim jeżdżeniem z średnim natężeniem. 

Postępowałem wg. planu treningowego do marca. Kwiecień i rozpoczęcie pracy spowodowało, że wykonałem tylko ½ planu treningowego. Maj był maratonowy, a w czerwcu popełniłem błąd, który rzutował na resztę sezonu. Ograniczyłem liczbę treningów o dużej intensywności, na rzecz długich jazd o średniej intensywności. Drugim powodem była zmiana stref treningowych. Zmieniłem statystyczne strefy obliczone na podstawie HRmax, bo wydawały mi się za zbyt zachowawcze. Przesunąłem je o 5 % w górę i pewnie to był kolejny błąd.

 Ponadto ani dieta, ani tryb życia i …picia nie sprzyjały regeneracji i właściwemu przygotowaniu. Przez cały sezon ważyłem za dużo. Teraz dojechałem do 83. Moja minimalna waga w 2008 roku to 79 kg, w 2007 roku, kiedy dobrze pojechałem w Krakowie ważyłem 75 kg, a przy maksymalnym wycieniowaniu pewnie mam zapas do 70 kg, chociaż wielkiej wiary że się to da osiągnąć nie mam. 

Cele sportowe Założyłem sobie następujące cele.

– Pierwsza 20 w kategorii Giga w Bikemaraton. Zająłem 24. Do klasyfikacji zabrakło mi jednego ukonczonego GIGA, jesli bym je ukończył to zająłbym ok. 19-20 miejsca.

– Pierwsza 15 w kategorii na dystansie Mega w MTBMarathon. Po drodze zmieniłem plany i zacząłem jeździć GIGA więc trudno jest ocenić ten cykl. Gdyby założyc, że w 3 startach uzyskiwałem przeciętnie 299 punktów, to powtórzenie tych wyników wystarczyłoby tna 11. miejsce.

Cele więc były możliwe do osiągnięcia. Były…

Liczby

Kilometry przejechane: 7257 km

Godziny treningu: 408

HRmax: 188

HRmax podczas wyścigu: 188 (XC Pychowice)

Liczba wyścigów rozpoczętych/ukończonych: 16/14 (w sumie 19 dni wyścigowych)

Najwyższe miejsce na dystansie Mega: 17 – Bardo.

Najwyższe miejsce na dystansie Giga: 9 – Ustroń.

Najmniejsza strata do I na dyst. Mega: 59 min 34 sek (34 % czasu zwycięzcy). Bardo.

Najmniejsza strata do I na dystansie Giga: 1 h 06 min 50 sek (2 % czasu zwyciezcy) Wrocław.

 

Wykresik

Liczba godzin i kilometrów przejechanych w 2008.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Trening. Zapisz link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *