Siłownia. Tym razem góra. Ciężarki 4 kg wypychane na dwa sposoby. Na leżąco i na siedząco. Rozciąganie barków, przyciąganie ciężarów do siebie i ciągniecie drążka za plecy (4 x 15) + brzuszki leżąc przodem, + kolana pod górę.
Wydawało mi się, ze pójdzie gładko. Przez następne dwa dni nie mogłem podnieść długopisu. Jakie słabe ręce!
1h, + bieg 20 min.