2008.12.26 – trenażer

No, jednak mnie dopadło. Na trzy dni odpuściłem jazdę i inne treningowe aktywności. Podczas wchodzenia po schodach pociłem się jak ruda mysz (dlaczego ruda?).

Za to dzisiaj 2 h na trenażerze w domu. Oj muza z szybkim bitem pomaga…

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Trening. Zapisz link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *