Plany na 2009

Uprościłem swoje plany startowe na przyszły rok. Kalendarz podporządkuję MTB Marathon, dystans giga + MTB Trophy. Wystartuję w tak wielu wyścigach jak to będzie możliwe z tego cyklu. Kalendarz uzupełnię innymi imprezami, bez nastawiania się na miejsce w klasyfikacji generalnej. Na pewno znajdę na coś miejsce w połowie lipca i połowie sierpnia.

Mój plan wygląda więc w ten sposób

19.04 – Murowana Goślina
01.05 – Karpacz
16.05 – Międzygórze
30.05 – Szczawnica
20.06 – Złoty Stok
05.07 – Krynica Zdrój (Krynica Adventure Race)
01.08 – Głuszyca
30.08 – Kraków
19.09 – Istebna

MTB Trophy.

11.06.09 – Skrzyczne (ok. 50 km)
12.06.09 –  Czeskie Beskidy (ok. 75 km)
13.06.09 – Wielka Racza (ok. 80 km)
14.06.09 – Czantoria (ok. 60 km)

Trophy będzie ciężkie. To widać. Zwłaszcza II i III etap to konkret, dużo kilometrów, a teren nie daje miejsca na odpoczynek. Mój cel to poprawić wynik z ubiegłego roku i zająć miejsce conajmniej w 3/4 stawki.

 

 

 

2008.12.14 – rower i basen

1 h roweru (25 km) i 1 h basenu wieczorem. 30 długości (żeby nie było – po 25 m) to na razie szczyt moich możliwości. Jest postęp, bo ze cztery razy udało się płynąć nie topiąc się na środku. Jakoś tak mi zawsze wychodzi, że chwila na wdech przypada, kiedy mam głowę pod wodą…

2009.12.10 – trenażer (spinning)

1,5 h jazdy, kręcenie z wysoką kadencją + izolowanie nóg. Pożyczyłem prosty pulsometr tętno ok. 148. Trochę wysoko, ale w sali było bardzo Ciepło i to pewnie stąd. Teraz dwa dni przerwy, może jakieś drobne bieganko.

2008.12.08 – siłownia

Wypychanie ciężaru nogami (do Pirxa – w pozycji siedzącej) 66 kg, 4 x 15. Cwiczenia z wałkiem na dwugłowy i czworogłowy 2 x 4 x 15. 32 kg, a w ostatniej serii po 25 kg. Cwiczenia statyczne na uda i różne tortury na klatkę, obręcz barkową oraz barki. Przewiduję, że jutro ktoś będzie mi musiał otworzyc drzwi od samochodu.

2008.12.07 – basen

Ale śmiesznie. Pływam jak siekiera. Nagle w połowie basenu zapominałem machać nogami… 1 h prób pływania. Trzeba nabyć podstaw techniki, bo wydolnościowo to taki basen to bajka, tylko ten rytm złapać.