1 h 15 min. Trening tempowy (45 minut, HRavg. 147) + wygłupy typu podjazdy, izolowanie nogi, kadencja maksymalna itd. itp. Śmieszny czas spędzony na trenażerze 🙂
Żeby nie było, że tylko trenażer… Wczoraj podczas podjazdów planowałem sobie, jak to będzie fajnie niedługo zmierzyć się z tym podjazdem x 5. (pokonał mnie podczas ostatniej wycieczki do Rabsztyna)
Jutro trening #3 z cyklu "trtr czyli trójka na trenażerze".