1/2 h. Z braku roweru wywiało mnie o 6 rano na bieganie na brzegu jeziora Kierskiego pod Poznaniem. Nie był to z mądry pomysł. Przez dwie doby naparzały mnie kolana odzwyczajone od biegu. Odpuściłem sobie sobotnie truchtanie.
1/2 h. Z braku roweru wywiało mnie o 6 rano na bieganie na brzegu jeziora Kierskiego pod Poznaniem. Nie był to z mądry pomysł. Przez dwie doby naparzały mnie kolana odzwyczajone od biegu. Odpuściłem sobie sobotnie truchtanie.