3 h, 80 km. Po kolejnym tygodniu przerwy znów wsiadłem na rower. Tak do 2 h było dobrze, później znów odezwało się kolano… Kurde. Co raz czarniej widzę swój start w Krynicy.
3 h, 80 km. Po kolejnym tygodniu przerwy znów wsiadłem na rower. Tak do 2 h było dobrze, później znów odezwało się kolano… Kurde. Co raz czarniej widzę swój start w Krynicy.