2009.09.23 – organizm ogłasza koniec sezonu

 

Obudziłem się z bólem gardła, na przemian zimno i gorąco. Organizm ogłosił koniec sezonu. O kilka dni za wcześnie, bo miałem jechać na MP w Maratonie w Wałbrzychu. Nie chciało mi się to fakt, ale nie wiedziałem, że mój brak motywacji i myśl o kończonym sezonie ma wpływ na układ odpornościowy…  Może należy to potraktować jak wyraźny sygnał.

ps. Ale w ogóle to dlaczego o tym pisze? Bo to pierwsza infekcja od listopada ubiegłego roku, śmieszy mnie to, że natychmiast po poluzowaniu sezonu dopadły mnie mikroby.

2009.09.22 – szosa

28 km, 1 h

Jeszcze czuję Istebną. Ponieważ start w Wałbrzychu, w Mistrzostwach Polski w maratonie odbywa się w niedzielę to plan był taki żeby mocniej pojeździć w środę i czwartek. Wystarczy dla podtrzymania.