33 h; 770 km
Miesiąc odpuszczony treningowo; gotowość startową chciałem utrzymać do Głuszycy Istebnej i to się z grubsza udało, końcówkę miesiąca zabrała jeszcze choroba. BTW i tak nie miałem już sił na kontynuownie treningu.
Zadanie na październik to podtrzymać gotowość do 14 października do terminu badań wydolnościowych, później juz zupełny luz, wycieczki i cieszenie się rowerem.
Żeby nie było za łatwo to zaczynam zrzucanie wagi zaniedbanej ostatnio. To, że należy to zrobić w zimie to wniosek po doświadczeniach wiosennych, kiedy odchudzanie połączyłem z mocnymi treningami. Źle to się skończyło.
Jednym z ograniczeń na ten rok jest na pewno pogłebienie wiedzy nt. suplementacji i utrzymanie zrównoważonej diety.