Nie robię podsumowania, bo zrobiłem je kończąc sezon (wpisy z września). Tu tylko liczby
10 550 km; 516 godzin.
O 3,5 tys. km więcej niż w 2008, godzinowo o około 100 h więcej.
Nie robię podsumowania, bo zrobiłem je kończąc sezon (wpisy z września). Tu tylko liczby
10 550 km; 516 godzin.
O 3,5 tys. km więcej niż w 2008, godzinowo o około 100 h więcej.