2010.12.02 – bieganie

1 h 10 min.

Byłbym chory, gdybym nie rywalizował. Jak nie ma przeciwnika to czas i dystans do pobicia. Tym razem celem było 5 min 30 sek na 1 km. Udało się 5 min i 29 sek. Pierwsze 5 km w tempie 5:40; a drugie 5:20 czyli gonienie zajączka okupione niezimowym tętnem. Przerywam gonienie czasów, teraz uspokajam tętno na tym dystansie, a następnie dołoże 3 km.