2011.02.20 – mroooźny tlenik

4 h 45 min. 116 km

Chłodno było dzisiaj od -4 do -7 kiedy wróciłem koło 17, ale dobry ubiór i nastawienie załatwia takie niedogodności. Nie sypało bardzo śniegiem, wiało umiarkowanie, więc dało się jechać.

Chciałem zrobić znaną trasę do Chrzanowa. W termosie miałem 0,5 l herbaty, plan był żeby się zatrzymać 3 x, kupić po 0,5 l oraz batonik do zjedzenia po 2 h. Niestety za Liszkami okazało się, że jak idiota, nie zabrałem pieniędzy. Miałem 40 gr. Wycofać się czy realizować plan?

Otóż na Shellu za Liszkami mają w kranie tylko ciepłą wodę. Błee… Bułka w Biedronce w Chrzanowie kosztuje 32 gr (zostało 8 :)) i smakuje znakomicie po 3 godzinach jazdy na mrozie. Woda w kranie w toalecie na stacji Shella w Chrzanowie śmierdzi chlorem, za to ta w Krzeszowicach na Orlenie jest niczego sobie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Trening. Zapisz link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *