2011.04.05 – zajechanym

Lekko zajechany jestem 🙂 Opuchnięty, z czymś uciskającym klatkę w związku z tym dzisiaj mimo planów luuuuuuz, nie mam organizmu wytrzymałościowca. Jutro tlenik, albo co tam wyjdzie bo za rowerem już tęsknię, może bardziej tylko za Tatrami (?)