Ustawka to nowa tradycja rowerowania. 2 x do roku spotykamy się na nieformalne zawody na Pagórkach Pychowickich i ścigamy po ścieżkach, gdzie drogę wskazują strzałki wysypane mąką 🙂 Nie miałem zamiaru się ścigać. Nie jeżdżę, ale startować oczywiście wystartowałem, jadąc for fun ramię ramię z Przemem z rowerowania. Nawet takie lajtowe jechanie lekko mnie sponiewierało, ale to nie dziwi.
Wygrał Buli i to też nie dziwi, bo w tym roku jeździ świetnie. Wielkie brawa za ściganie się na maksa do końca, to oznaka szacunku do rywali, nawet jeśli żadnego nie miał w zasięgu wzroku.
W sumie 55 km, około 2 h 50 min.