2011.11.27 – Wołowiec

Chochołowska-Wołowiec-Rakoń-Grześ-Chochołowska

Tatry Zachodnie… nas pokonały. Po wejściu na Wołowiec mieliśmy -5 st., wiatr, śnieg i co raz mniejszą widoczność. Zrezygnowaliśmy z wycieczki na Starorobociański Wierch, poszliśmy w stronę Rakonia i Grzesia. 

 

Jeden z niewielu fragmentów zmrożonego śniegu. Poza tym były skały, lekko przypruszone świeżym opadem

Na szczycie Wołowca. Zaczynaliśmy przymarzać

Nie wszystko poszło dobrze. W drodze na Grzesia.