Chochołowska-Wołowiec-Rakoń-Grześ-Chochołowska
Tatry Zachodnie… nas pokonały. Po wejściu na Wołowiec mieliśmy -5 st., wiatr, śnieg i co raz mniejszą widoczność. Zrezygnowaliśmy z wycieczki na Starorobociański Wierch, poszliśmy w stronę Rakonia i Grzesia.
Jeden z niewielu fragmentów zmrożonego śniegu. Poza tym były skały, lekko przypruszone świeżym opadem
Na szczycie Wołowca. Zaczynaliśmy przymarzać
Nie wszystko poszło dobrze. W drodze na Grzesia.