2017-01-06 Wspinanie lodowe dolinie Białej Wody

Wczesna jesienią rozmawialiśmy z Baśką o planach. Zgodnie uznaliśmy, że wspinanie w lodzie to może tak, ale na pewno nie w tym sezonie. No więc jak się rzekło już w styczniu byliśmy na Kursie Lodowym w Dolinie Białej Wody. Kurs z Robertem, oprócz nas był drugi zespół z Klubu: Ania i Lidka.

15895608_1373191412711375_2844246833602702996_o

Wisimy na własnoręcznie wywierconych stanowiskach Abałakowa. Trzyma. Inna sprawa to zjeżdżać z wykorzystaniem tego patentu. Za pierwszym razem pewnie zdubluję.

Przeraźliwe zimno da się znieść. Temperatura w nocy blisko – 30 st., w Dolinie około – 25 st. Kurczowe ściskanie uchwytu dziaby kończy się nieprzyjemnie dla paluszków. Nie należy też poprawiać bezmyślnie technologii. Wydawało mi się, że mam za duże buty wspinaczkowe, włożyłem wkładkę – cieniuśką. Tak mi się wydawało. Każde kopnięcie w lód lekko zdzierało paznokieć u stopy. Leciutko, a że kopnięć były setki, to wieczorem miałem problem z dojściem na odległą o 200 metrów stację benzynową. 

W ramach kursu zaliczyliśmy kilka dróg na wędkę. Prowadzenie w lodzie jest bardzo psychiczne. We wszystkich dziedzinach prowadzenie wymaga dużo większej wiary w swoje możliwości niż chodzenie na wędkę, ale jak to słusznie zauważył kolega, w lodzie ta różnica jest największa. Po pierwsze wkręcanie śrub, kiedy stoisz na zębach raków wbitych w lód już jest wymagające, po drugie musisz zaufać sobie, że to co wkręciłeś jest godne zaufania. Mówi się, że w „lodzie się nie lata”. Coś w tym jest. Po pierwsze pytanie o pewność przelotu, po drugie odpadnięcia z tym całym ostrym szpejem jest bardzo groźne. Mniej z tego powodu, że sobie można wbić własny czekan w ciało, bardziej z tego, że raki brutalnie zatrzymują lot. Wydawało mi się, że pod koniec drugiego dnia kursu będę gotowy żeby poprowadzić jakieś WI2, ale nie wystarczyło czasu, sformułował się tym samym cel na ten sezon. Poprowadzić.

15966255_1373191482711368_9046113792492696338_n

Basia na Kaskadach. Każdy marzył żeby już przestać się trząść z zimna na stanowisku asekuracyjnym i zacząć wspinać. 

Kurs jednak pożyteczny. Dostałem sporo istotnych wskazówek, głównie dotyczących techniki wspinania, ułożenia stóp, rozkładania ciężaru, kręcenia śrub, rozpoznawania rodzajów lodu etc.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wspinanie. Zapisz link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *