W rocznicę Powstania Warszawskiego wybraliśmy się na Orlą Perć. Monika i Szymon obecnie nie chodzą po górach zbyt intensywnie, ale są sprawni i obyci z górami w ogóle, więc kiedy wreszcie udało nam się ustalić wspólny termin to od razu pomyślałem o szlaku, który dostarczy wrażeń.
Piękna pogoda, wędrówka Doliną Jaworzynka wpływa na nastroje – jak widać. Szymon i Monika. Idziemy dobrze znaną trasą – Dolina Gąsienicowa – Czarny Staw Gąsienicowy – Zawrat – Orla Perć, a dalej się zobaczy.
Nad Czarnym Stawem.
Na Orlej Perci dzieci nie wykazywały lęku z powodu ekspozycji i utrudnień.
Przeważała ciekawość.
Zaliczanie słynnej drabinki nad Kozią Przełęczą
Monika po początkowych kłopotach z wpasowaniem się w drabinkę sprawnie poruszała się w dół.
Na Koziej Przełęczy zadałem pytanie – w górę czy w dół. Ekipa zdecydowała, że z powodu zmęczonych nóg nie powinna wchodzić na kolejne trudne sekcje. Bardzo rozsądna decyzja i trzeźwa ocena sytuacji.
Zeszliśmy na dół, zaliczając bardzo udaną wycieczkę.