Uruchomiłem dzisiaj swoją lawinkę. Różnica w jeździe pomiędzy zimowym gt, a letnim ogromna. Avalanche lepiej przyspiesza, szybciej hamuje, lepiej wybiera nierówności, łatwiej podjeżdża. Nie mogłem sie powstrzymać. Miałem sprawdzić tylko, czy dobrze wszystko skręciłem i wyregulowałem, a wyszło 1,5 h jazdy, 40 km. Asfalt i trochę kamienistych podjazdów i zjazdów.
Jutro plan to z 90 – 100 km w stronę Rudna.