No. Nie ma jak wrzucić jakiś dobry film… np. taki z maratonu w Krynicy 07. Nic się nie dzieje, kamera na kasku, jakieś stękamie, gwizd wiatru, ślizgające się rowery. Ale jak się przy tym jedzie na trenażerze! Skończyłem, kiedy zacząłem się pochylać na zakrętach, w które wchodził operator kamery. A jaka motywacja… im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej na maratonie ? Zobaczymy.
Wyszło 2 h. Głównie w tlenie, poza tym izolowanie nogi oraz kadenja maksymalna. HRavg. 130.