Tradycją listopadową jest, że idziemy w góry na spacer z chłopakami (Andy, Lukcio i MisQ), zwykle po to żeby przy wiśniówce pogadać i posnuć plany. To już 7. tzw. rocznicowe wyjście, tym razem wycieczka była na Grań Kościelców. Podeszliśmy od Mylnej Przełęczy aż do Kościelca.
Grań nie jest trudna (III UIAA, w większości I lub II) i kończy się wspaniałym, eksponowanym wejściem na Kościelec z Kościelcowej Przełęczy. Schodzimy szlakiem.