2020-09-19 Pośrednia Grań

Na dwa dni w Tatry wybraliśmy się z Andrzejem „Andym” i Łukaszem „Lukciem”. Łazimy po górach, zjeżdżamy z nich na nartach wspólnie już od 10 lat, a z udziału w maratonach rowerowych nawet od 13 lat. Dobrze się dogadujemy, takie wyjście więc na pewno będzie przyjemnością towarzyską, a jak będzie górsko – zobaczymy. Pośrednia Grań ma 2241 metrów i leży pomiędzy dolinami Małej Zimnej Wody i Staroleśną. Jest zaliczana do Korony Tatr (Andy przy okazji gromadzi te szczyty) i nie ma tam wygórowanych trudności wspinaczkowych (I). Jeśli trzeba uważać, a trzeba, to z powodu kruszyny owianej złą sławą i niestety, będącej sprawczynią wypadków śmiertelnych.

Dolina Małej Zimnej Wody. Po lewej Żółta Turnia, na której się kiedyś wspinałem z Basią i Rokiem. Żółta Turnia jest w Masywie Pośredniej Turni.

Idziemy z dołu, od parkingu i podchodzimy na próg doliny dopiero koło południa. Pogoda zapowiada się superstabilnie, słońce zachodzi przed 19.00, a więc sporo czasu.

Podejście pod Ławkę Dubkego. W tle Lodowa Przełęcz
A to widok w drugą stronę. Andy w pierwszym żlebie

Podchodzimy w stronę Ławki Dubkego, eksponowanej, ale litej i dość łatwej grani. Aby się tam dostać trzeba przejść kamienisty żleb, a następnie systemem trawiastych półek dostać się na grań. Podejście nie jest problematyczne, więcej czujności należy zachować tam na zejściu.

Ławka Dubkego. Andy z przodu. Nie zdecydowaliśmy się asekurować

Po przejściu Ławki Dubkego idziemy zachodem (Štrbina za Prostredným) aż pod Żleb Stilla, który okazuje się nie za stromym systemem prożków skalnych i ścieżek obficie przysypanych pyłem i drobnym rumoszem. Prożki z kolei kruche i nawet słusznej wielkości wanty okazują się oddawać głuchy dźwięk lub nawet chyboczą się, kiedy je sprawdzać naciskiem dłoni. Wyjaśnia się skąd zła sława szczytu. Idziemy na lotnej, a ja próbuję osadzać asekurację jak tylko pojawi się lita rysa lub występ skalny, któremu można zaufać. Mamy ze sobą jedną połówkową linę 60 m. Dodam, że z atestem na używanie jej jako liny pojedynczej. (Sterling Fusion)

Do Żlebu wchodzimy z asekuracją lotną. Mniejszym wyzwaniem, ale ciągle wyzwaniem jest osadzanie asekuracji w tym parchu, większym wyzwaniem jest, aby nie zrzucić niczego na kolegów. W tle lodowe szczyty
To już bardziej lity, ale ciągle kruchy, fragment żlebu. Idąc w górę zastanawiam się nad taktyką na zejście.

Sprawnie dochodzimy do przełęczy pomiędzy Mała Pośrednią Granią, a Pośrednią Granią (Štrbina v Prostrednom Hrote). Jeszcze chwila zastanowienia jak dalej, bo dotarcie do szczytu wymaga jego obejścia.

Lukcio na przełęczy.
Andy już pod szczytem.
I na szczycie Pośredniej Grani (po Słowacku Prostredný hrot) 2241 m.
Chwilę przed drogą na dół. Lukcio, a w tle od prawej: Łomnica oraz Durny Szczyt (słow. Pyšný štít). Całkiem po lewej Baranie Rogi, na które się kiedyś z Andym wspinałem
Zejście. Tym razem na Ławce Dubkiego się asekurujemy. Po całym dniu i zmęczeniu lepiej czuć się bezpieczniej.

Schodzimy na dół. Najtrudniejsze okazuje się być nie kruchy żleb Stila, ale zejście żlebem na ramię Żółtej Turni, jednak już około 19.00 jesteśmy przy Chacie Teryego, gdzie przy wiśniówce omawiamy dzisiejsza drogę i jutrzejszy cel, bardziej wspinaczkową Cestę k`Slnku na Lodowej Kopie.

Pogaduchy, ładowanie telefonów i baterii
I dobranoc

1 thoughts on “2020-09-19 Pośrednia Grań

  1. Bardzo miło wspominam te 2 dni. Pogoda, atmosfera, cele (udane), wszystko się układało. Brakuje mi tego 🥲

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *