2012.03.18 – rower

70 km, 3 h 10 min. 

Jaki dziwny wpis na blogu 🙂 Ostatni taki w listopadzie. 

Tlen z kadencją + 85. Do Sułoszowej i dalej. Powrót przez Iwanowice. Ale to fajne zajęcie jazda na rowerze, chyba znów to polubię.

2012.01.10 – spinning

2 h

Dzisiaj skończył mi się karnet. Muszę jednak zmienić klub. W moim obecnym klubie – Fitness Młyn przy Dolnych Młynów niestety brakuje powietrza na sali spinningowej i po 15 minutach się duszę. Nic nie dają wentylatory i uchylone okno. Dramat. Zamierzam do menu włączyć sesje po 3 h. To w tych warunkach byłyby po prostu sesje odwadniania się, a nie treningi.  

Szkoda, bo mały fajny klub, z przesympatyczną obsługą, a jedna trenerka zaraziła mnie tym hiciorem, nie mogę się od niego odczepić, albo on ode mnie.

https://www.youtube.com/watch?v=8UVNT4wvIGY

BTW zwróćcie uwagę na język komentarzy. To jest oficjalny klip, światowego przeboju, a 60 % komentarzy jest po polsku.